Gorilla Glue #4

Pierwsze partie GG#4 wyglądały i pachniały zdecydowanie lepiej, ale działanie nadal jest satysfakcjonujące. Odmiana charakteryzuje się mocną intensywnością działania, lepiej zaczynać od mniejszych dawek i ewentualnie je dostosowywać, gdyż u początkujących pacjentów, działanie może być zbyt intensywne.

Działanie jest na początku pobudzające, następnie przechodzące w relaksację. Charakterystyczne są sativowe elementy tej odmiany, które przyjemnie przenikają się z indicowym aspektem odmiany. Dobra raczej na noc, gdyż może powodować lekką dezorientację i brak skupienia na wykonywanej czynności (szczególnie przy większych dawkach)

Wygląd i zapach pozostawiają trochę do życzenia. Niestety walory smakowe również są, co najwyżej przeciętne. Możliwe, że jest to kwestia krótkiej daty ważności mojej partii.

Bardzo średni ten susz

Ostatnio bardzo siadają mi odmiany, które mocno rozluźniają. Taka właśnie jest Gorilla Glue. Po zapaleniu można poczuć ogromne rozluźnienie i rozleniwienie ale bez senności. Wzmacnia apetyt i redukuje natłok myśli. Odmiana idealna na niedzielne popołudnie.

Kiedyś się zraziłem do GG przez fakt, że jest bardzo mocną odmianą (wg mnie najmocniejsza na polskim rynku medycznym). Trzeba mieć na uwadze, że dla nie wprawionych pacjentów szum w głowie i lekka dezorientacja może wystąpić nawet następnego dnia rano.

Wygląd top, najlepszy ze wszystkich odmian medycznych, które testowałem. Zapach bardzo ciężki, świdrujący nozdrza –; po otwarciu opakowania po otoczeniu momentalnie rozprzestrzenia się przypominający nalewanie paliwa do baku na stacji benzynowej.

Działanie to chyba najlepsza strona tego suszu. Gorilla wjeżdża na głowę jak Boguś z M3 w Dolinkę Służewiecką. Moc nieporównywalna z innymi testowanymi przeze mnie odmianami. Polecam raczej na wieczór i leniwe popołudnia – na mnie odmiana działała jak mocna indica.